Pochodzę ze Śląska. Kiedyś pisałam dużo, potem nagle przestałam. Z kartką i ołówkiem (a tak naprawdę z klawiaturą komputera, ale to brzmi mniej romantycznie) pogodziłam się po dwóch latach trwania w fatalnej sytuacji zawodowej. Wierzcie mi, praca urzędnika to nie przelewki. Marazm, z którym miałam do czynienia na co dzień, wpędził mnie w stan głębokiej melancholii. Wiedziałam, że jeśli nie dokona się jakiś cud lub przewrót, zostanę na zawsze w tych mrocznych murach, wśród wiekowych intrygantek, jako zombie urzędas.  

​

Wszystko zmieniło się pewnego, z pozoru zwyczajnego dnia. Słońce wstało zdecydowanie zbyt późno, a ja w ciemności pędziłam na poranny autobus. Choć od tej chwili minęło wiele nocy i wiele dni, jestem w stanie przysiąc, że myślałam wówczas o tym, jak bardzo nie lubię swojej pracy. Potem biurko, kawa i nudna codzienność urzędnika. Ale właśnie tego dnia nastąpiła iluminacja. Odkryłam, że ludzie zarabiają pisząc. Zrozumiałam, że to coś, co chcę robić.

​

I tak to się zaczęło.

​

Reszta potoczyła się szybko. Zdobyłam pierwsze zlecenie, potem drugie i trzecie. Rzuciłam pracę. Odetchnęłam pełną piersią. Teraz pracuję jako freelancer.

​

Obecnie współpracuje z agencją reklamową Tense z Poznania oraz piszę teksty na strony internetowe. Specjalizuje się w tematyce związanej z wnętrzami, designem, zdrowym odżywianiem, tematyką ślubną i kinem. Z wykształcenia jestem medioznawcą. Nie lubię pretensjonalnego, napuszonego stylu i nie będę cię okłamywać - nie czaruję słowem. Staram się, aby moje teksty były lekkie, przyjemne i trafiały do czytelnika. Lubię zwracać się bezpośrednio do niego. To oczywiście tylko moje preferencje, z łatwością dostosowuję się do potrzeb moich klientów.

​

napisz do mnie, Zobacz moje portfolio!